Postanowiłam zrobić z filcu coś innego niż tylko koraliki i broszki. Filcowe sznury dla kobiet o pięknych szyjach ;) Mięciutkie naszyjniki są świetne zwłaszcza w chłodne dni, ogrzewają jak szalik, a przy tym oryginalnie wyglądają. Kobiety-żyrafy z Tajlandii mogą tylko pozazdrościć ;) hehe
Najpierw powstał granatowo-błękitny sznur
Potem turkusowo-fioletowy
A na koniec połączyłam oba sznury :)
niedziela, 13 listopada 2011
niedziela, 6 listopada 2011
sobota, 5 listopada 2011
a jednak...
...udało się!
Pierwsze frywolitki w moim wydaniu (poniżej czarny komplet) powstały w pociągu relacji Szczecin-Kraków. Biorąc pod uwagę fakt, iż zajęło mi to niemal całą podróż, łatwo określić czas, jaki trzeba poświęcić na stworzenie tych małych cudek.
Pierwsze frywolitki w moim wydaniu (poniżej czarny komplet) powstały w pociągu relacji Szczecin-Kraków. Biorąc pod uwagę fakt, iż zajęło mi to niemal całą podróż, łatwo określić czas, jaki trzeba poświęcić na stworzenie tych małych cudek.
Następne (różowe kolczyki) powstały już nieco szybciej, ale wykonanie ich wymagało w dalszym ciągu niemal tyle samo cierpliwości z mojej strony, co za pierwszym razem...
Tę technikę polecam dla ludzi szczególnie opanowanych ;) Jednak być może w następną długą podróż PKP też zabiorę ze sobą czółenko i kordonek, bo to na pewno dobry sposób na spędzenie zbędnego czasu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)